poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Miniaturka 2 - Jak to by było gdyby...

                                       OSTRZEŻENIE: Akcja nie toczy się w świecie magicznym.

Wstałam o 8.00 rano. Za dwie godziny jadę na dworzec skąd pojadę do mojej szkoły z internatem - Hogwartu. Niestety w tym roku jedzie też mój młodszy ( wkurzający ) brat. Ja idę na trzeci rok, a on na pierwszy. No niestety, tak prawda, że odziedziczył talent po ojcu do sportu jak ja, ale nie inteligencji po mamie, ale ja na szczęście odziedziczyłam też to.  Pościeliłam łóżko i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, zrobiłam fryzurę i zrobiłam lekki makijaż. W Hogwarcie nawet na początku za zbyt duży makijaż dostaje się minusy.  Kiedy wróciłam do pokoju, gotową kosmetyczkę włożyłam do torby. Teraz czas się ubrać. Otworzyłam szafę i wyciągnęłam jedyny ciuch jaki tam jeszcze był: białą sukienkę. Założyłam ją i zobaczyłam, że brakuje czarnego paska. Obróciłam się do szafy i zaczęłam gorączkowo szukać. Gdzie on jest. do jasnej cholery? Zanim marnować czas na szukanie paska wpadłam na mądrzejszy pomysł. Zbiegłam po schodach na dół do kuchni. Jak zawsze mama już szykowała śniadanie.
- Mamo!! - zaczęłam - Gdzieś zgubiłam czarny pasek, pożyczysz mi jakiś?
- Oczywiście Aduniu. To ty przypilnuj bekonu, a ja pójdę i przyniosę.
- Dziękuje mamo ratujesz mi życie. - odpowiedziałam i mocno się do niej przytuliłam. Jak zawsze pachniała różami. Po chwili wraca do kuchni z MOIM paskiem.
- Ale mamo to przecież mój. Gdzie ty go znalazłaś? - podeszłam do niej i wzięłam pasek do rąk.
- U Harry'ego. Poszłam go obudzić, a tu na ziemi leży twój pasek.
- Ja go kiedyś zamorduje!- zawołałam ze złości.
Mama tylko się zaśmiała i wróciła do smażenia bekonu. A ja zaczęłam przewijać pasek przez szlufki w sukience kiedy do kuchni wszedł tata.
- Dzień dobry, córciu. - powiedział do mnie.
- Dzień dobry, tato. - odpowiedziałam, dalej wsuwając pasek.
- Dzień dobry, Lily. - rzekł i podszedł całując mamę w policzek.
- Dzień dobry, James - odpowiedział z uśmiechem mama.
- Co dziś tak oficjalnie? - spytałam zapinając pasek.
- No wiesz, już jutro w domu będzie tak pusto, tak cicho więc...
- Aha, rozumiem. - powiedziałam, bo nie chciałam tej ckliwej opowieści, którą słyszę co rok.
- Ada idź zawołaj brata na śniadanie.- poprosiła mnie mama.
- Już idę. - powiedziałam, tak i tak musiałam wrócić na górę po buty. Przecież nie pojadę w ciapach. Kiedy byłam na piętrze, poszłam do pokoju brata.
- Młody szoruj na śniadanie. - powiedziałam zaglądając do jego pokoju.
- Stara a ty to co? - odpowiedział.
- Idę jeszcze po buty, a jak jeszcze raz powiesz do mnie Stara smarkaczu do będzie twój najgorszy rok szkolny w życiu.
- Okej, już schodzę.
Uwielbiam go tak straszyć. Wpadłam do pokoju i założyłam czarne baleriny. Ciapy schowałam do walizki. Zeszłam na dół na śniadanie. Ja nie chciałam się obżerać przed podróżą dlatego wzięłam sobie moje ulubione Corn Flakes. Mama też bekonu nie jadła dziś na śniadanie tylko zwykłego tosta. Na zegarze w kuchni wybiła 9.00. Matko! Godzina już minęła?
- Tato! Za godzinę pociąg lepiej się szykujmy do wyjazdu. Wiesz, że lubię być wcześniej. - powiedziałam z wyrzutem.
- Spokojnie będziesz wcześniej jakieś 10 minut. - odpowiedział spokojnie mój tata. W pośpiechu zjedliśmy śniadanie. Tata zniósł ze schodów moją walizkę, a później torbę Harry'ego. 9.20 siedzieliśmy już w samochodzie. Tata spokojnie ruszył w stronę dworca.
- Pół godziny - powiedziałam.
- Kochanie, spokojnie dojedziemy na czas. - powiedziała mama patrząc na mnie, widząc mój wzrok dodała. - Dojedziemy też przed czasem.
- No dobrze. - powiedziałam i sprawdziłam telefon.  Podróż minęła spokojnie jak na naszą rodzinkę. Myśl, że rodzice będą sami w domu trochę mnie zasmuciła, ale będę do nich pisać co tydzień, obiecuję. Kiedy zauważyłam dworzec centralny wysyłam SMS do kilku koleżanek z sąsiedztwa, żeby wiedziały, że nie będę mieć często zasięgu. Tata zaparkował i wzięliśmy swoje walizki. Jak zawsze na peronie już był nasz pociąg. Włożyliśmy walizki i zajęłam miejsce w przedziale. Harry wybrał przedział koło mojego. Kiedy czekaliśmy na peronie nr 9 dostałam SMS od Freda Weasley'a (przyjaciel ), że się spóźni.
Przewróciłam oczami, oni zawsze się spóźniają. Fred ma brata bliźniaka George'a i starszego brata Percy'ego. W tym roku idzie jego młodszy brat Ron. Więc nie dziwię się, że się spóźnią. Pewnie wszyscy przyjadą aby się pożegnać z dziećmi. Mała Ginny chyba też będzie. Więc zostało mi tylko czekać na Alicje Spinnet (moja przyjaciółka) i bliźniaków. 9.50 gdzie oni są? Widzę jak Alicja biegnie do mnie. Przytulamy się na powitanie.
- Ada, tak dawno cie nie widziałam! - zawołała.
- No wiem aż tydzień. - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Dzień dobry państwu, Cześć Harry. - powiedziała do moich rodziców i mojego młodszego brata.
- Dzień dobry Alicjo. - odpowiedzieli moi rodzice.
- Hej. - powiedział Harry.
- Chodź widziałam Weasley'ów przy wejściu. - powiedziała.
- Dobra trzeba się przywitać. - powiedziałam. - Mamo, Tato ja zaraz wracam.
- Dobrze kochanie, ale weź ze sobą Harry'ego.- powiedziała mama.
- Młody choć. - pobiegłam za Alicją do wejścia.
 Od razu zauważyłam tą rudą rodzinkę.
- Fred! George! - zawołała Alicja.
Odwrócili się razem w tym samym czasie.
- Alicja! Ada! - zawołała George.
Podbiegłyśmy do nich i przytuliłyśmy się do nich przyjacielsko.
- Dzień dobry państwu. - powiedziałam do rodziców rudych.
- Dzień dobry, Ado. - powiedział pan Weasley- Dzień dobry, Alicjo.
- Fred, George to jest mój młodszy brat, Harry. - powiedziałam.
- Cześć. - powiedział Harry.
- Cześć.- powiedział George.
- Ron!- zawołał Fred.
- Czego Fred? - zawołał rudy dobrze mi już znany chłopiec.
- Choć tu! - powiedział Fred.
- No o co chodzi? - chłopiec podszedł do brata.
- Harry to jest Ron, Ron to jest Harry. - powiedział George.
- Cześć - powiedział mój brat i wyciągnął rękę do rudzielca.
- Cześć. - powiedział brat mojego przyjaciela i ścisnął rękę Harry'emu.
- Dobra za 5 minut pociąg odjeżdża, zajęłam już nam miejsca, dobra  idę do rodziców. Do zobaczenia w pociągu.  - powiedziałam. - Harry chodź.
Harry szedł przede mną, a ja musiałam cały czas pchać go do przodu bo się ociągał. Kiedy dotarliśmy do rodziców uśmiechnęli się szeroko.
- Jak tam państwo Weasle'owie? - zapytał tata.
- Bardzo dobrze. - powiedziałam. - Harry już ma kolegę.
- No to fajnie. - powiedział mama. - Zawsze łatwiej poznawać nową szkołę z kimś.
- Taaaaak. - powiedział Harry.
Kiedy usłyszeliśmy gwizdek oznajmujący, że czas wsiadać szybko ucałowałam mamę i tatę. Wsiadłam do pociągu i poszłam do przedziału. Otworzyłam okno i wychyliłam głowę aby dostrzec rodziców. Zauważyłam jak Fred i George wchodzą do pociągu. A teraz wchodzą do przedziału i wychylają głowy, aby zobaczyć rodziców. Moi rodzice już stali przy oknie Harry'ego i coś mu mówili. W tym momencie kiedy podchodzili do mnie do przedziału wparowała Alicja i wcisnęła się między bliźniaków.
- Ada pamiętaj o pilnowaniu Harry'ego i pomaganie mu. - powiedziała moja mama.
- Dobrze mamo.
Była taka wrzawa, że już w ogóle nie słyszałam co mówi tata, ale pokiwałam głową. Odeszli od okna i stanęli tak, aby widzieć i Harry'ego i mnie. Do moich rodziców dołączyli się państwo Weasley i Ginny. Kiedy pociąg powoli zaczął ruszać Lily Potter i James Potter zaczęli machać do mnie i do mojego młodszego brata. Będę za nimi tęsknić, oby nic im się nie stało do świąt. Kiedy pociąg skręcił zamknęliśmy okno i usiedliśmy na miejsca. Za kilka godziny będziemy w Hogwarcie. W szkole, w której mogą się wszyscy popisać. Gdzie uczniowie dzielą się na 4 grupy: odważnych Gryfonów, mądrych Krukonów, przyjacielskich Puchonów i sprytnych Ślizgonów. Nikt nie wie jak ludzie wiedzą gdzie pójść. Po prostu tam gdzie ciągnie cię serce to wybierasz. Nie wiem czemu wybrałam Gryfonów. Mogłam pójść do Krukonów, ale coś w głowie kazało mi pójść do czerwieni i złota, które tak pięknie się ze sobą łączą. Mam nadzieję, że nigdy nie pożałuję tego wyboru, bo jak na razie nie żałuję.
_______________________~*~~____________________________
Podoba wam się?
Nie chciałam zbytnio zmieniać Hogwartu, żebyście nie pomyśleli, że piszę o Oxfordzie. xD
Wow, 97 wyświetleń jednego dnia! Dziękuję wam


Pozdrawiam,
Ginny :*

2 komentarze:

  1. Super miniaturka <3
    Gratuluje aż tylu wyświetleń :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna miniaturka. Życze dużo weny.
    Mila

    OdpowiedzUsuń